Możecie mnie spalić na stosie za moją wypowiedz ... ale szczerze mówiąc ja łykam wszystkie filmy z nim ... możecie mówić że w każdym filmie gra podobnie , topornie itp itd ... ale to jeden z tych aktorów których po prostu przyjemnie się ogląda ;). I czy gra w komedii romantycznej , filmie sensacyjnym czy futurystycznej super produkcji , ma coś takiego w sobie że jednak przyciąga :P .
Wszystko to kwestia gustu. Ja mogę policzyć na palcach Oscarowych aktorów, którzy mają filmy warte uwagi.
Też oglądam z nim wszystko, co wyjdzie :) Co prawda, niektóre z tych filmów można uznać za strasznie słabe (chociażby "Obserwator"), ale ma na swoim koncie również wybitne produkcje, w których jego gra była warta uznania i aż zapierała dech w piersiach (mam tu na myśli wykreowanie postaci w "Adwokacie diabła", gdzie według mnie zagrał na równi z Alem Pacino i Charlize Theron). Dosłownie- jako Kevin Lomax mnie po prostu uwiódł i to wcale nie wyglądem- nie patrzyłam na niego jako na "przystojnego gościa"; to samą swoją grą aktorską zbudował obraz intrygującej i nieco tajemniczej, a zarazem opiekuńczej i zaufanej postaci. Jego aparycja była tylko dodatkiem. Ostatnio coś z nim gorzej, ale wcale się nie dziwię- w końcu dzisiejszy świat narzuca szalone tempo, a Keanu wiele w życiu doświadczył.
Ja też tak uważam. Ma tyle wdzięku i charyzmy, że nawet, gdy mówią o tym Aktorze źle, ja po prostu na niego patrzę. A pierwszą część "Matrixa" oglądałem x razy :) Zresztą, nawet te "listopadowe" romanse (bo był nie jeden) też z przyjemnością "zjadłem" ;)
Ostatnio, po serii kilku filmów z panem, matka stwierdziła: 'grać to on nie umie, ale ogląda się go przyjemnie; jakbym młodsza była, to może bym się i podkochała'.
Nie wiem czemu taka nagonka na jego aktorstwo, naprawdę do trylogii Matrixów czy nawet John Wicka jedynki grał nieźle, i na swój sposób całkiem naturalnie, jednak od paru lat ma taką dziwną manierę nie wiem czy tam jakiś botoks poszedł czy co ale ma jakby opóźnione reakcje i ruchy twarzy a przy tym jest wiecznie "zaskoczony". Szkoda bo wielu słabszych aktorów zyskuje z wiekiem a tutaj jest coraz gorzej, a aktorem jest lubianym.
Ja tam zmian na gorsze nie widzę. Jak dla mnie gra ok, jest przystojnym i dobrym człowiekiem :)
Lubię go najbardziej w Dom nad jeziorem, Matrix, John Wick i wielu innych ..
Ja lubię go jako człowieka ale aktorsko wypada naprawdę blado. W Draculi szczególnie. Zawsze gdy oglądam Draculę, to czuję ogromną żenadę oglądając jego mimikę twarzy czy próbę odtworzenia brytyjskiego akcentu. No jest to dość drewniany i sztywny aktor bez zbyt dużej skali głosu i mimiki bo głosowo niestety też wybitny nie jest. Sposób, w jaki wypowiada kwestie jest bardzo monotonny, prostolinijny i bezuczuciowy. Niestety dużo osób ma takie podejście, że skoro Keanu jest świetnym człowiekiem, to i aktorem też jest. No niestety nie.